Wiosenny twarożek

Słońce rozkręciło się porządnie. 
Wiatr za wygraną nie daje. 
Czyli? Wiosna, wiosna pani psor. 

Gdy tak spoglądam zza okna aż kusi, by wskoczyć w letnią sukienkę i w podskokach opuścić cztery kąty. Dziś jednak bardzo ostrożnie wychyliłam nos opatulona w niezawodny dres i jeansy i...zmarzłam. Nie jest aż tak ciepło jakby się wydawało. Szczególnie warto unikać zacienionych miejsc. Nie powstrzymało mnie to jednak przed obkupieniem się warzywami i owocami,a tym bardziej nie powstrzyma przed obiadem w parku. Bo dlaczego, by miało? Ostatnio wokół sporo złych, smutnych wieści. Aż człowiek nie wie jak powinien się zachować, co powiedzieć czy zrobić. Może z tego powodu tym bardziej powinniśmy korzystać z dnia, który trwa? Nie wiadomo jak długo będzie wolny od prawdziwych zmartwień. A może to właśnie czas, by zatrzymać się? Dokonać podsumowania tego, co już się dokonało i przygotować plan na dalsze dni, miesiące, lata? Chyba nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi...

Za to na późne śniadanie dziś u mnie wiosenny twarożek!

- 200g serka grani
- 3 rzodkiewki
- szczypiorek
- sól

Rzodkiewki i szczypiorek kroimy drobno. Serek przekładamy do miseczki, na to kładziemy rzodkiewki i szczypiorek, posypujemy solą do smaku.

Smacznego ;)

Komentarze

Popularne posty