Jagodowa Zupa Owocowa
Pora zapraw. Działamy, działamy, aż tu pomysł mamy "a może zupę owocową zrobimy?". Mówi i ma! Bardzo lubię zupy owocowe! Najczęściej jemy wiśniową lub właśnie jagodową. Jest to jedna z potraw na stole Wigilijnym, a także często pojawia się latem :) Smaczna ciepła, jak i chłodna.
Wykorzystałam:
3l wody
2 słoiczki jagód
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
1/2 łyżeczki cynamonu
7 goździków
śmietana 12%
cukier*
makaron (kupny lub domowy >przepis<)
Do wrzącej wody dodałam zawartość słoiczków i przyprawy. Chwilę gotowałam, a następnie zblendowałam, przelałam przez sitko. Polecam podawać z makaronem, a śmietanę dodać dopiero na talerzu :)
*opcjonalnie, tylko jeśli stwierdzicie, że jest za mało słodkie ;)
Idealnie się wstrzeliłaś z przepisem, bo właśnie dzisiaj mój synek sobie zażyczył zupę owocową jak w przedszkolu. A ja laik jestem. Nigdy w życiu nie robiłam, a tu proszę :) Mam gotowy przepis :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :D
UsuńWygląda bardzo apetycznie, ale jeśli nie mam jagód słoiczkowych (bo chyba o te Ci chodziło - http://malalyzeczka.blogspot.com/2015/07/jagody-na-zime-wg-mamy.html ,tak?)- można użyć swieżych? Czy trzeba je przed wrzuceniem do zupki jakoś "przygotować:"? :D
OdpowiedzUsuńtak, dokładnie o te mi chodziło :) Można użyć świeżych jagód i postępować tak samo, jak w przepisie :)
UsuńU mnie będzie w przyszłym tygodniu. Jeszcze nigdy nie jadłam, więc jestem bardzo ciekawa czy mi zasmakuje.
OdpowiedzUsuńGorąco w to wierzę! Czekam na relację :)
UsuńPamiętam ten smak z dzieciństwa. Zupy owocowe. Sama dawno ich nie robiłam, a jagody kocham. Czas spróbować.
OdpowiedzUsuńCzas wakacji jest stworzony do takich zup :)
UsuńWygląda przepysznie, naprawdę. Nigdy jeszcze nie robiłam zupy owocowej, na razie testowałam pierwszy w swoim życiu chłodnik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam! A ja się porwę na chłodnik :)
UsuńNominowałam Cię do Libster Blog Awards :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie widzę! Jejku! Muszę zasiąść i ogarnąć :)
Usuńdzięki :)
UsuńW takiej postaci nigdy zupy owocowej nie jadłam. Raczej taki bardziej "śmietnik" z wieloma owocami. Robisz apetyt i zachęcasz do spróbowania, dzięki.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Wierzę, że wersja nieśmietnikowa zasmakuje :)
Usuń