roll-indyk
Jestem gapą!
Wybierając filety z piersi kurczaka ostatecznie wybrałam te z piersi indyka!
Połapałam się dopiero w mieszkaniu. Długo przebierałam opakowania szukając piersi idealnych - dużych, przyjemnych kolorystycznie, odpowiednio płaskich. Indyk - kurczak? Co za różnica? Niby nic a jednak nie do końca wiedziałam jak to rozgryźć.
Ostatecznie znalazłam zastosowanie i dla nich.
Wykorzystałam:
- 2 plastry z piersi z indyka
- 4 małe plastry fety
- suszone pomidory (z mojego przepisu)
- zioła prowansalskie
+
- 2 kostki mrożonego szpinaku
- kostkę rosołową drobiową
- szklankę wody
- 1 średnią kulkę mozzarelli
- szczypta soli
Szpinak wrzuciłam na patelnię, podlałam wodą, dodałam kostkę rosołową i podgrzewałam na małym ogniu.
W międzyczasie oczyściłam piersi z indyka. obsypałam piersi ziołami prowansalskimi, ułożyłam na nich fetę i suszone pomidory i ciasno zwijałam.
Smażyłam na rozgrzanej patelni, na małym ogniu na oleju... w którym były zaprawione pomidory ;)
Gdy szpinak się rozmroził, a woda w większości odparowała dodałam drobno pokrojoną mozzarellę, od czasu do czasu mieszając.
Całość zajęła mi ok. godzinę. Zdecydowanie nie był to obiad szybki w przygotowaniu, ale szybko zniknął z talerza. A w smaku był niesamowity!
Wybierając filety z piersi kurczaka ostatecznie wybrałam te z piersi indyka!
Połapałam się dopiero w mieszkaniu. Długo przebierałam opakowania szukając piersi idealnych - dużych, przyjemnych kolorystycznie, odpowiednio płaskich. Indyk - kurczak? Co za różnica? Niby nic a jednak nie do końca wiedziałam jak to rozgryźć.
Ostatecznie znalazłam zastosowanie i dla nich.
Wykorzystałam:
- 2 plastry z piersi z indyka
- 4 małe plastry fety
- suszone pomidory (z mojego przepisu)
- zioła prowansalskie
+
- 2 kostki mrożonego szpinaku
- kostkę rosołową drobiową
- szklankę wody
- 1 średnią kulkę mozzarelli
- szczypta soli
Szpinak wrzuciłam na patelnię, podlałam wodą, dodałam kostkę rosołową i podgrzewałam na małym ogniu.
W międzyczasie oczyściłam piersi z indyka. obsypałam piersi ziołami prowansalskimi, ułożyłam na nich fetę i suszone pomidory i ciasno zwijałam.
Smażyłam na rozgrzanej patelni, na małym ogniu na oleju... w którym były zaprawione pomidory ;)
Gdy szpinak się rozmroził, a woda w większości odparowała dodałam drobno pokrojoną mozzarellę, od czasu do czasu mieszając.
Całość zajęła mi ok. godzinę. Zdecydowanie nie był to obiad szybki w przygotowaniu, ale szybko zniknął z talerza. A w smaku był niesamowity!
Komentarze
Prześlij komentarz