Lasagne szpinakowa
Tracę głos, ale smak jeszcze jest ;)
Dziś piątek, staram się nie jeść mięsa w piątek, dlatego padło na LASAGNE SZPINAKOWA.
Na 4 osoby (kobiety), wykorzystałam:
Cebulę, czosnek i orzeszki pokroiłam drobno i podsmażyłam na oliwie z oliwek. Wlałam szklankę wody i wrzuciłam mrożony szpinak, po ok. 5 minutach duszenia dolałam wina. Gdy szpinak był już miękki dodałam śmietankę wcześniej połączoną z mlekiem.
W międzyczasie na drugiej patelni podsmażałam pomidory z puszki doprawione cukrem, solą, pieprzem i peperoncino.
Piekarnik nagrzałam do 200 stopni.
i do piekarnika na niecałe 20 minut ( wydaje mi się, że było to 17 minut)
Po tym czasie szybko nałożyłam na talerze, posypałam startym parmezanem i dodałam listki bazylii.
Tyle przygotowań a zniknęło z talerzy w 3 minuty. Cichy był to obiad ;)
Z wyjazdu jestem bardzo zadowolona! Ale nie tym chcę się podzielić...
Ostatnio jadłyśmy bardzo dobrze! Krem kalafiorowy zrobiony przez Martę sprawił, że ugięły się moje kolana, kurczak słodko-ostry Elli zaskoczył mnie swoim smakiem - a to tylko niektóre z pyszności, które mnie tu atakują. Sprawiły one, że czułam się dziś pod wyjątkową presją. Średni stan zdrowia, podsycał tylko moją motywację do skupienia się.
Dziś piątek, staram się nie jeść mięsa w piątek, dlatego padło na LASAGNE SZPINAKOWA.
Na 4 osoby (kobiety), wykorzystałam:
- 4 plastry makaronu lasagne
- 4 małe garstki mrożonego szpinaku
- 3 mozzarelle
- garść solonych orzeszków laskowych
- ćwierć cebulki
- ząbek czosnku
- puszkę pomidorów w kawałkach bez skórki
- ok. 2 łyżki białego wina
- łyżkę gęstej śmietany
- łyżkę mleka
- sól, pieprz, peperoncino, cukier, oliwa z oliwek
Cebulę, czosnek i orzeszki pokroiłam drobno i podsmażyłam na oliwie z oliwek. Wlałam szklankę wody i wrzuciłam mrożony szpinak, po ok. 5 minutach duszenia dolałam wina. Gdy szpinak był już miękki dodałam śmietankę wcześniej połączoną z mlekiem.
W międzyczasie na drugiej patelni podsmażałam pomidory z puszki doprawione cukrem, solą, pieprzem i peperoncino.
Piekarnik nagrzałam do 200 stopni.
Naczynie żaroodporne wysmarowałam oliwą z oliwek. Najpierw ułożyłam...
- sos pomidorowy
- makaron
- szpinak
- mozzarella
- makaron
- szpinak
- mozzarella
- makaron
- szpinak
- mozzarella
- sos pomidorowy
i do piekarnika na niecałe 20 minut ( wydaje mi się, że było to 17 minut)
Po tym czasie szybko nałożyłam na talerze, posypałam startym parmezanem i dodałam listki bazylii.
Tyle przygotowań a zniknęło z talerzy w 3 minuty. Cichy był to obiad ;)
Komentarze
Prześlij komentarz