Placuszki kalafiorowe ze ślimakami parówkowymi i ostrym sosem

Główny bohater dzisiejszej kolacji - ubrany
 Kupiła mama kalafior na zupę. 
Cóż. Biedny zupy nie doczekał, bo ja miałam na niego inny plan.

Na placuszki wykorzystałam:
  • 1 średniej wielkości kalafior
  • 0,5 średniej wielkości cebuli
  • 1 ząbek czosnku
  • 80 g mąki
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżki mleka
  • 2 średnie jajka
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 20 g sera feta pokrojonego w kawałki
  • 20 g żółtego sera pokrojonego w kawałki
  • sól, pieprz
Kalafior gotowałam do miękkości w lekko osolonej wodzie. Cebulę i czosnek pokroiłam, zeszkliłam na patelni. 
Mąkę, proszek do pieczenia, jajka, mleko i sery wymieszałam. Gdy powstałą jednolita masa, dodałam warzywa. 
Smażyłam na mocno rozgrzanej patelni z odrobiną oleju z pestek winogron.
Główny bohater dzisiejszej kolacji - w wersji gołej
Ale z czym to podać?
Tata niechętnie jada tego typu kolacje, musiałam go przekonać jakimś mięsem. Użyłam mojej ulubionej namiastki mięsa - parówek.
Pokroiłam je na 3 części wzdłuż. I smażyłam na mocno rozgrzanej patelni doprawiając przyprawą do potraw z grilla, tak żeby zrobiły się z nich małe "ślimaczki"

Sos jogurtowo-majonezowy:
  • 0,5 op. dużego jogurtu
  • 2 łyżki majonezu
  • 1 łyżka musztardy
  • 1 łyżka ketchupu
  • 1,5 łyżki ostrej mieszanki przyprawowej
  • 0,5 łyżeczki cukru

Wystarczy wszystko wymieszać ;)




Komentarze

Popularne posty