Pierniczkowe ludziki





Siostrę mam czarodziejkę!
Wypieki, które wychodzą spod jej ręki pieszczą wszystkich podniebienia! 
W tym roku na święta przeszła samą siebie...
Sernik rozpływający się w ustach (specjalnie dla mnie bez rodzynek!) i pierniczki...
Pierwszą partię, którą z mamą upiekły na początku grudnia, pożarło stado domowników, jeszcze zanim zdążyły wystygnąć.
Druga partia wiele dłużej nie wytrzymała, ale tym razem została upieczona dzień przed Wigilią. 
Podkradłam przepis i się z Wami dzielę :) Mojego udziału w pieczeniu tych ludków było tyle:
- 5 minut błagania i tupania nogą, że MUSI zrobić ludziki
- a gdy wycięła 3 luziki, ozdobiłam je literami z naszych imion :)

ot, i cała moja pomoc w pieczeniu. 
Mierna, prawda? Ale pierniki, pyszne, że ja pierniczę! ;)

składniki:
2 szkl. mąki pszennej tortowej
1 jajko
3/4 szkl. cukru pudru
czubata łyżka miodu
1,5 łyżeczki przyprawy do pierników
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2,5 dag drożdży
2,5 dag miękkiego masła

Mąkę wymieszać z cukrem pudrem. Miód podgrzać do rozpuszczenia z przyprawami, na koniec wymieszać z sodą i wymieszać z mąką i cukrem. Dodać drożdże (bez robienia rozczynu!), jajko i masło, a następnie wyrobić dokładnie.
Rozwałkować (podsypując w razie potrzeby mąką) na grubość dowolną (Anna rozwałkowała na grubość ok 0,5 cm) - im grubsze, tym bardziej miękkie, i można wycinać dowolne kształty. Wystarczy im około 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni, jednak lepiej polegać nie tylko na czasie, ale i na obserwacji, żeby nie przypiec ich za mocno.

I gotowe :)

Smacznego!
Dzięki Ziuta.




Komentarze

  1. cudowne! spróbuję na święta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Fajna zabawa, chłopakom może się też spodoba

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty