Bananowy sernik
W smaku zbliżony do sernika nowojorskiego. Trudno go porównać do tradycyjnych polskich serników.
Na przepis trafiłam na stronie Moje Wypieki i poddałam modyfikacjom zgodnie z dostępnością produktów w domowych zakątkach.
Masło roztopiłam. Herbatniki drobno pokruszyłam. Dodałam cynamon i masło. Wymieszałam ze sobą. Małą kwadratową blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia. Przełożyłam masę i mocno ugniotłam. Schowałam do lodówki.
Banany rozgniotłam. Wszystkie składniki krótko ubiłam. Przelałam na gotową masę. Piekłam w temp. 150 stopni przez 60 min. Ciasto stygło przy uchylonych drzwiczkach. W przepisie z wcześniej wspominanej strony ciasto powinno przeleżakować w chłodnym miejscu ok. 12h.
Myślicie, że u nas się udało? ;)
Na przepis trafiłam na stronie Moje Wypieki i poddałam modyfikacjom zgodnie z dostępnością produktów w domowych zakątkach.
Wykorzystałam:
spód:
150g herbatników
60g masła
1/2 łyżeczki cynamonu
masa serowa:
2 banany
550g sera twarogowego
3 płaskie łyżki cukru pudru
kilka kropel aromatu waniliowo-maślanego
3 jajka
1 łyżkę soku z cytryny
Masło roztopiłam. Herbatniki drobno pokruszyłam. Dodałam cynamon i masło. Wymieszałam ze sobą. Małą kwadratową blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia. Przełożyłam masę i mocno ugniotłam. Schowałam do lodówki.
Banany rozgniotłam. Wszystkie składniki krótko ubiłam. Przelałam na gotową masę. Piekłam w temp. 150 stopni przez 60 min. Ciasto stygło przy uchylonych drzwiczkach. W przepisie z wcześniej wspominanej strony ciasto powinno przeleżakować w chłodnym miejscu ok. 12h.
Myślicie, że u nas się udało? ;)
Banany uwielbiam, serniki też - to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńBananowego jeszcze nie robiłam, ale musi być boski :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/