Grzanki, grzaneczki


Jesień i zima to wspaniały czas zup. 
Cóż bardziej rozgrzewającego niż talerz przepysznej zupy?
 (Proszę nie wliczać alkoholu w rozgrzewacze :p ;) )
Zup z ryżem nie lubię, z kaszą też nie. Pozostaje makaron lub... grzanki! 
Postanowiłam zrobić domowe grzanki, a decydującym argumentem był... nadmiar chleba. 



Połowę skibek chleba* posmarowałam masłem, a drugą połowę skropiłam oliwą z oliwek i posypałam mieszanką ulubionych przypraw (wybrałam bazylię i peperoncino ), a następnie pokroiłam w kostkę. 
i do piekarnika na ok 40 minut w temp. ok 120 stopni.




i gotowe ;-) teraz czas na zupy i sałatki!  a jak Wam braknie przekąsek do piwa, to śmiało możecie sięgnąć po grzanki!



*wykorzystałam tostowy chleb wielozbożowy oraz zwykły chleb pszenny.

Komentarze

Popularne posty